Z Dominiką i Bartkiem spotkałam się na sesji narzeczeńskiej w dniu, w którym pogoda bardzo nam nie sprzyjała. Trochę padało, potem grzmiało, potem przestawało i tak w kółko… Kiedy jedna z miejscówek zaskoczyła nas nowym przepisem o ogromnej opłacie za wykonanie zdjęć, postanowiliśmy pojechać na piękną leśną polanę i tam działać. Zaraz zobaczysz co powstało na sesji, która miała pełne prawo się nie wydarzyć 😉
Przed sesją zawsze pojawia się wiele pytań i wątpliwości – jak to będzie wyglądało, jak wyjdziemy na zdjęciach, czego potrzebujemy. Dominika i Bartek wspaniale podeszli do kwestii przygotowania sesji i zaskoczyli mnie swoją kreatywnością. Uwielbiam, kiedy pary opowiadają, o jakich zdjęciach marzą, szukają inspiracji i wprowadzają mnie w świat swoich marzeń.
Każda sesja jest inna i ma nieco inne wymagania pod tym względem, ale u mnie na sesji zawsze przyda się:
Oczywiście to skrócona i bardzo uniwersalna lista – przed sesją na konsultacji zawsze ustalam bardziej szczegółową 🙂 U Dominiki ta lista poszerzyła się np. o świeczki i lampki. Dlaczego? Zaraz zobaczysz
Opcji jest mnóstwo i zależą one w 100% od Was i fotografa. To może być las, kraj rzeki, łąka, sad, pole, apartament, centrum miasta, ulubiona kafejka…
Po sesji Dominiki powiem tylko – na bieżąco sprawdzajcie czy jakieś miejsce nie wprowadziło nagle kosmicznej ceny za wykonanie zdjęć 😉
I zawsze do planu A miejcie plan B. Dobry fotograf ma wiele sprawdzonych miejsc i w razie jakiejkolwiek awarii proponuje coś spontanicznego.
To, kiedy należy wykonać sesję narzeczeńską zależy głównie od Was i fotografa, ewentualnie przeznaczenia tych zdjęć. Jeśli zdjęcia z sesji przedślubnej mają trafić np do zaproszeń to pół roku przed ślubem to ostatni dzwonek na wykonanie sesji.
Jeśli chodzi o porę dnia, to ja chętnie korzystam z zachodów słońca, ale do sesji na plaży wybieram poranki. Z Dominiką i Bartkiem umówiliśmy się na wieczór, ponieważ jednym z ich wymarzonych zdjęć było zdjęcie po zmroku przy świetle świec i lampek. To był w 100% pomysł od nich, którym ja się zachwyciłam praktycznie od razu.
Pewnie, że możecie!
Jeśli hodujecie koty – zróbmy sesję z kotami! Produkujecie koparki? Ja z Wami pokopię! Uwielbiacie czekoladę? Idźmy do pijalni, albo wskoczmy do wanny z czekoladą!
Podsumowując – sesja narzeczeńska, to Wasza sesja. To Wasz charakter. To Wasz dzień, Wasz moment, Wasz fotograf. Wykorzystajcie tę sesję jak tylko chcecie, zaszalejcie,
Jeśli chodzi o porę dnia, to ja chętnie korzystam z zachodów słońca, ale do sesji na plaży czasem wybieram poranki. Z Dominiką i Bartkiem umówiliśmy się na wieczór, ponieważ jednym z ich wymarzonych zdjęć było zdjęcie po zmroku przy świetle świec i lampek. To był w 100% pomysł od nich, którym ja się zachwyciłam praktycznie od razu.
Jeśli zdjęcia z tej sesji Ci się podobają – napisz do mnie – stworzymy równie piękną sesję dla Ciebie!
Narzeczeńską, albo rodzinną – to będzie piękna historia pisana obrazem!